Jedyny Serwer, za którym tak na serio, ale serio tęsknie, to jest to kurwa KerNet. Nic innego jakoś nie przykuło aż takiej mojej kurwa uwagi. Pomimo tego, że było wszystko zbugowane, zjebane, trupy Cię kurwa napierdalały, a postacie chodziły krzywiej, niż obecna pyta woraszelowata, to jednak grało się zajebiście. Tam o godzinie 10 rano miałeś więcej Graczy, niż tutaj, czy nawet na starych serwerowanich Wora Ojca jedynego. Grało się zajebiście, był luz i było cud malina.
![[Image: 3b160ee5635c7.png]](https://zapodaj.net/images/3b160ee5635c7.png)