19.05.2016, 17:30
(19.05.2016, 16:44)Vanadiss Wrote: Dostałbyś warna, gdyby nie o jedno słowo więcej niż potrzeba do interwencji. To tak przy okazji.
Dissy same w sobie powinny być czymś w rodzaju opinii wyrażonej muzyką, przynajmniej jak dla mnie. Pierwotnie nie miały one praktycznie żadnej wartości (co najwyżej wytknięcie negatywnych cech oponenta), jako że podczas walk na słowa liczyło się głównie flow lub trafne dobieranie słów, dopiero potem przeszło to na szerszą skalę. Słowo diss pochodzi od angielskiego disrespect, czyli brak szacunku, a co za tym idzie - z definicji dissowe kawałki powinny mówić o adresacie negatywnie, jednak, według przyjętych zasad, nie powinny dotyczyć rodziny czy partnerów, tylko samego adresata, co nie znaczy, że pojazdy po twojej starej nie są powszechne.
No i zgodzę się z poprzednikami - jak na razie tylko diss na Espadre był na tyle dobry, że dało się go puścić ponownie.
Wołaj robaka Williama kudwa, wołaj swojego wodza!
![[Image: HyRP0zL.png]](http://i.imgur.com/HyRP0zL.png)