05.06.2016, 00:27
Opóźnionego w rozwoju przełożonego? Posyp Majorek głowę popiołem i zobacz, pod czyim Ty jesteś dyktandem - dopiero wtedy oceniaj, czyj przełożony ma niedowład w głowie. Konkretniej odznaczaj, która część wiadomości jest do mnie, a która do kogoś innego. To raz. Nie mniej, za niewłaściwą część mojego posta jestem Ci winien przeprosiny i to właśnie czynię. Powtórzę też - kogoś nazywać przydupasem w przypadku takim jak Twoim... Słabo.
Komentarze typu: "Ibrahim osiągnął dno, ale Aliant dzielnie kopie w dół" zbywam szczerym śmiechem, bo to nie ja daje się łapać na takie proste prowokacje. Jakby tego było mało, ja to ja, ale RaHima wszyscy znają i wiedzą, że tylko szuka okazji, by Was powkurwiać i obśmiać Was. W dodatku, nie opieram swojej opinii o Tobie jedynie na informacjach od Nithalaka, tylko własnych obserwacji Twoich poczynań - choćby na tym forum. W Twoje prywatne życie totalnie nie wnikam, mam je głęboko gdzieś.
AlbatrOS - takich ocen nigdy się nie uniknie, bo ciekawość ludzka sięga najgłębszych zakamarków. Nie oceniam Twojego życia całościowo, odnoszę się do kwestii towarzyskiej, która moim zdaniem kuleje. Żaden osobnik, który może cieszyć się poważaniem wśród rówieśników, nie będzie spędzał weekendowych wieczorów na tworzenie eventu w G2O. Może akurat ta kwestia dla Ciebie jest mało ważna - okej, nie każdy musi czuć taką potrzebę. Nie próbuje Ci jakoś specjalnie uwłaczać, bardziej stwierdzić prosty fakt. Inna sprawa, w jakiej robię to formie. Jeśli jednak boli Cię bardzo moje zdanie - możemy je przedyskutować, widzisz, że nie uciekam od Twoich odpowiedzi. Równie dobrze to ja mogę być w błędzie. A, po czym też można wysnuć takie wnioski? Po tym, iż niektórzy totalnie nie potrafią podejść z racjonalnego dystansu do wszystkiego, co tu widzą, jak przystało na osoby, które swoje życie skupiają na internetowych wojach.
Nithalak mówi prawdę - ja grałem pod nickiem RaHima, nie było go, a nie chciałem chłopaków zostawiać na lodzie. Ot, zwykła koleżeńska pomoc. Bardziej dziwny jest fakt, jakie zasady ustaliłeś względem zmiany składów, ale miałeś prawo do tego jako organizator. My ich też nie złamaliśmy - jako rezerwowy grał RaHim, wszyscy to widzieli, więc temat raczej zamknięty. Pacta sunt servanda, o czym Ty zapomniałeś, nie wspominając w regulaminie o "kamerzyście", którego zarówno Pandy, jak i KM jednogłośnie zdyskredytowały, a on sam z płaczem wyszedł z serwera.
Komentarze typu: "Ibrahim osiągnął dno, ale Aliant dzielnie kopie w dół" zbywam szczerym śmiechem, bo to nie ja daje się łapać na takie proste prowokacje. Jakby tego było mało, ja to ja, ale RaHima wszyscy znają i wiedzą, że tylko szuka okazji, by Was powkurwiać i obśmiać Was. W dodatku, nie opieram swojej opinii o Tobie jedynie na informacjach od Nithalaka, tylko własnych obserwacji Twoich poczynań - choćby na tym forum. W Twoje prywatne życie totalnie nie wnikam, mam je głęboko gdzieś.
AlbatrOS - takich ocen nigdy się nie uniknie, bo ciekawość ludzka sięga najgłębszych zakamarków. Nie oceniam Twojego życia całościowo, odnoszę się do kwestii towarzyskiej, która moim zdaniem kuleje. Żaden osobnik, który może cieszyć się poważaniem wśród rówieśników, nie będzie spędzał weekendowych wieczorów na tworzenie eventu w G2O. Może akurat ta kwestia dla Ciebie jest mało ważna - okej, nie każdy musi czuć taką potrzebę. Nie próbuje Ci jakoś specjalnie uwłaczać, bardziej stwierdzić prosty fakt. Inna sprawa, w jakiej robię to formie. Jeśli jednak boli Cię bardzo moje zdanie - możemy je przedyskutować, widzisz, że nie uciekam od Twoich odpowiedzi. Równie dobrze to ja mogę być w błędzie. A, po czym też można wysnuć takie wnioski? Po tym, iż niektórzy totalnie nie potrafią podejść z racjonalnego dystansu do wszystkiego, co tu widzą, jak przystało na osoby, które swoje życie skupiają na internetowych wojach.
Nithalak mówi prawdę - ja grałem pod nickiem RaHima, nie było go, a nie chciałem chłopaków zostawiać na lodzie. Ot, zwykła koleżeńska pomoc. Bardziej dziwny jest fakt, jakie zasady ustaliłeś względem zmiany składów, ale miałeś prawo do tego jako organizator. My ich też nie złamaliśmy - jako rezerwowy grał RaHim, wszyscy to widzieli, więc temat raczej zamknięty. Pacta sunt servanda, o czym Ty zapomniałeś, nie wspominając w regulaminie o "kamerzyście", którego zarówno Pandy, jak i KM jednogłośnie zdyskredytowały, a on sam z płaczem wyszedł z serwera.
Quote:(report) Inariu - 22-12-06:39 -- Nie mam szacunku do człowieka który nie potrafi pisać twarzą w twarz