Karczma pod Złotą Kotwicą

[Doredh]

Raki... Z jakiegoś tam grajdołka czy cholera wie skąd wylazło paru typków, którzy zaczęli używać tego określenia i niemal natychmiastowo zaczęło się kopiowanie... Za starych dobrych czasów pisało się wprost, że ten czy tamten to debil (przynajmniej według osoby wypowiadającej się) i chociaż dostało się osta, to było jakoś lepiej, naturalniej. A teraz jakieś raki... nosz nie wytrzymie, jak to mój kolega lubi mówić, nie wytrzymie.