Karczma pod Złotą Kotwicą

[Aliant]

Ale tu już abstrahuję od tego czy rap to muzyka, gusta i te sprawy. Nie można uznać, że rap jest w jakikolwiek sposób możliwy do porównania z muzyką klasyczną, bo to jest ziemia a niebo.
Niewiele jest gatunków muzycznych nowadays, które można próbować oceniać w porównaniu z klasykami. Pod względem tego ile trzeba wysiłku włożyć w stworzenie muzyki to chyba tylko szeroko pojęta muzyka filmowa ma szansę się do tego zbliżać.

Dlatego zaznaczyłem, że to zwyczajny żart, a różnic w trudności wykonania takiej muzyki klasycznej a rapu jestem całkowicie świadomy i jak najbardziej zgadzam się w tej materii z Tobą, ale nie całkowicie. Bo widzisz, prostsze tworzenie muzyki jest też wynikiem ewolucji - choćby sprzętu, zmiany panujących trendów. Wielu artystów zrozumiało, że skomplikowana linia melodyczna może zostać zastąpiona prostą, ale wciąż melodyczną i nie musi to wcale tracić na swojej wartości. W kwestii rapu, fakt, tworzenie go jest dużo prostsze od takiej muzyki klasycznej, ale to nie powód, by go umniejszać, bo to gatunek muzyczny jak każdy inny. Dlatego nie widzę w tym nic dziwnego i mniej ambitnego jak ktoś woli jakiegoś rapera od Mozarta - ma do tego prawo. Jeśli nie rozumie ww. faktów, to jasne, jest lekko mówiąc przygłupem, ale wciąż, nie uważam, że woleć mniej skomplikowany gatunek jest równoznaczne z byciem słuchaczem bez gustu, a jakichś prywatnych preferencji.