Albatros - czyli leczenie raka kulą w łeb

[Sative]

Po raz pierwszy musze zgodzic sie z krzywusem Erykiem. Na serw nikt ne bedzie wbijal po to, zeby sobie fajnie pograc w doborowym towarzystwie. To jest nudne do wyrzygania. Na serw wbijamy po napierdal. A zeby wbic po napierdal, to trzeba miec powod. A zeby miec powod potrzebne sa dramaty miedzy graczami. A dramaty rodza sie na woro. Dlatego po rqz wtory powtarzam. Zeby byli gracze/klany potrzeba nam oficjalnego woro. Potrzeba jednego serwa do napierdalu 24 na 7. Oraz event managementu, ktory organizowalby napierdale rankingowe. Tylko tyle kurwa potrzeba, zeby ten burdel sie krecil. Obecnie nie ma zadnego Araszela, Ravena, Doretha, albo innego zapalonego swira, ktory by to prowadzil. Nikomu sie nic nie chce, dlatego jest, jak jest.

Jak araś mi grafiki robił ostatnio, ale nie chce się bawić w EM przez to że go nikt nie doceniał i był jechany za wykazanie jakiejkolwiek inicjatywy, to norma w tej społeczności, okazywanie wdzięczności w taki chujowy sposób.