27.01.2016, 14:01
Ale miałeś taką swojej roboty? Bo ja dostałem niby "firmową", certyfikat czegośtam, robiona gdzieś tam przez najstarsze indianki. Podobno z tymi swoimi jest jak z bimbrem, że bez popity by się dało. Znajomy ma rodzinę w górach, tam pił i chwalił.
A zapach rzeczywiście miało specyficzny
A zapach rzeczywiście miało specyficzny

Nie będzie mnie do sierpnia, jestem w Szkocji i zarabiam na studia. Do zobaczenia.