Karczma pod Złotą Kotwicą

[Pavera]

Ten Bezi to jeszcze pół biedy. Został wskrzeszony/uleczony/uratowany/chuj-wie-co dzięki magii Xardasa, więc to się jeszcze jakoś da wytłumaczyć.

[RaHim]

Wskrzeszony być nie mógł, no chyba że w postaci ożywieńca

Już nie wspomnę, że leżał tam 3 tygodnie, czyli już dawno powinien zdechnąć z głodu chociażby

[ALbatrOS]

A ja nie wspomnę, że był avatarem Innosa, a w sumie to wszystkich trzech bogów i był na tym świecie ustawiony :|

[Ferios]

Wskrzeszony być nie mógł, no chyba że w postaci ożywieńca

Już nie wspomnę, że leżał tam 3 tygodnie, czyli już dawno powinien zdechnąć z głodu chociażby

Ty wiesz że świat fantasy rządzi się innymi prawami niż nasz świat?

[Pavera]

W sumie to Xardas na początku gry mówi: "Życie zawdzięczasz tylko i wyłącznie swemu magicznemu pancerzowi".

[Nostro]

Magia... I wszystko jasne.

[RaHim]

A ja nie wspomnę, że był avatarem Innosa, a w sumie to wszystkich trzech bogów i był na tym świecie ustawiony :|

Avatar avatarem, ale mówimy teraz zupełnie o czymś innym... Przecież nikt nie każe brać tego dodatku jako kanonicznego, tak samo jak Arcanii...

Ty wiesz że świat fantasy rządzi się innymi prawami niż nasz świat?

Ale mówimy o tym, że według Pavery koniec gry poprzez wybudzenie jest najbardziej spierdolonym zakończeniem ever, więc jeden chuj czy bezio wygrzebałby sie spod sterty głazów ważących dobre kilkaset kg każdy czy po prostu obudziłby się ze snu według Fryty, hello...? Użyj czasem tego swojego orzeszka zwanym mózgiem...

[Pavera]

Jednym z najbardziej spierdolonych*

[Profesores]

Zainspirowała mnie ta wymiana zdań

[Alwer]