05.09.2018, 18:18
(This post was last modified: 05.09.2018, 18:22 by Zefirwolnosci.)
Siema
Podzielcie się swoimi doświadczeniami z egzaminów zawodowych, ogółem co myślicie o poziomie, zorganizowaniu, przygotowaniu do nich etc.
Ja osobiście w tym roku zrobiłem kwalifikacje E06 (Wykonywanie instalacji urządzeń elektronicznych) i będę niedługo robić E20.
Odnośnie moich doświadczeń z egzaminem na kwalifikacje E06 mogę powiedzieć że jest on zbyt łatwy, część praktyczna cięższa i jego forma ma jakieś uzasadnienie.
Teoria - 40 pytań, 50% aby zdać, forma testowa. Pytania typu: Jaką funkcję pełni ALU - wybierz z odpowiedzi A) B) C) D), lub na schemacie Stycznik, 3 styki i w treści Styk A i B Działają poprawnie, który styk nie działa? Nie wiem jak wy, ale ja jestem załamany poziomem egzaminów zawodowych - części teoretycznych, a przynajmniej z E06.
Praktyka - Układ na tablicy położonej poziomo - Transformator,centrala i manipulator zamontowany przez technika egzaminacyjnego z wypisanymi wyjściami (Żeby nie było za trudno xD). Treść - Na podstawie schematu zmontuj układ i go zaprogramuj, wykonaj odpowiednie pomiary.
Dla niewtajemniczonych, nawet małpa z jednomiesięcznym doświadczeniem by potrafiła to zmontować i wykonać pomiary. Gorzej z zaprogramowaniem, bo to faktycznie jest dosyć kłopotliwe i można sobie na tym zjebać egzamin.
Reasumując system szkolnictwa zawodowego i technicznego to jest dramat, chociaż ta część praktyczna jeszcze się jakoś trzymała kupy to teoria jest zjebana po całości. Po prostu za łatwa i nie sprawdza poziomu wiedzy.
https://kwalifikacjewzawodzie.pl/kwalifi...czen_2018/ dla tych co by chcieli zrobić teorie, wyniki możecie napisać pod wątkiem.
Proszę o nie robienie spamu w wątku.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami z egzaminów zawodowych, ogółem co myślicie o poziomie, zorganizowaniu, przygotowaniu do nich etc.
Ja osobiście w tym roku zrobiłem kwalifikacje E06 (Wykonywanie instalacji urządzeń elektronicznych) i będę niedługo robić E20.
Odnośnie moich doświadczeń z egzaminem na kwalifikacje E06 mogę powiedzieć że jest on zbyt łatwy, część praktyczna cięższa i jego forma ma jakieś uzasadnienie.
Teoria - 40 pytań, 50% aby zdać, forma testowa. Pytania typu: Jaką funkcję pełni ALU - wybierz z odpowiedzi A) B) C) D), lub na schemacie Stycznik, 3 styki i w treści Styk A i B Działają poprawnie, który styk nie działa? Nie wiem jak wy, ale ja jestem załamany poziomem egzaminów zawodowych - części teoretycznych, a przynajmniej z E06.
Praktyka - Układ na tablicy położonej poziomo - Transformator,centrala i manipulator zamontowany przez technika egzaminacyjnego z wypisanymi wyjściami (Żeby nie było za trudno xD). Treść - Na podstawie schematu zmontuj układ i go zaprogramuj, wykonaj odpowiednie pomiary.
Dla niewtajemniczonych, nawet małpa z jednomiesięcznym doświadczeniem by potrafiła to zmontować i wykonać pomiary. Gorzej z zaprogramowaniem, bo to faktycznie jest dosyć kłopotliwe i można sobie na tym zjebać egzamin.
Reasumując system szkolnictwa zawodowego i technicznego to jest dramat, chociaż ta część praktyczna jeszcze się jakoś trzymała kupy to teoria jest zjebana po całości. Po prostu za łatwa i nie sprawdza poziomu wiedzy.
https://kwalifikacjewzawodzie.pl/kwalifi...czen_2018/ dla tych co by chcieli zrobić teorie, wyniki możecie napisać pod wątkiem.
Proszę o nie robienie spamu w wątku.